21Sobota, 21 czerwca 2025Alicja, Marta, Alojz
Deklaracja Dostępności
Youtube logoYoutube logo
wtorek, 25 września 2012

Wymiana z Danią

Kronika wyprawy do Dani naszych uczniów w ramach międzyszkolnej wymiany.

Dania


20 września 2012 r.

Późnym wieczorem opuściliśmy deszczowy i zimny Kraków, udajac sie juz po raz trzeci do zaprzyjaznionej z nami szkoly w Danii.
O świcie przekroczyliśmy granicę z Niemcami, ktorzy przywitali nas słoneczna pogodą i rutynową kontrolą, a późnym popołudniem wjechalismy do urokliwej i rolniczej Danii z życzeniami:"enjoy your stay" od dwóch jasnowłosych policjantow.
Na szkolnym parkingu czekała już nasza energiczna opiekunka Hanne. Szybciutko rozlokowała uczniów i zaprosiła na kolację. Nastepnie zapoznała z zasadami panujacymi w szkole oraz z programem wymiany. Jutrzejszy dzien zapowiada sie super, oby tylko pogoda nam dopisala.

EMKA TEAM



21 września 2012

Dziś minął kolejny dzien. Zimny i wietrzny. Zaczął się o 7:00 rano w stołówce szkolnej. Mieliśmy do wyboru następujące opcje: kanapkowa w wersji na słodko i na słono, mleczna, sałatkowa, czyli do wyboru, do koloru, dla każdego coś dobrego.
O godzinie 9:00 ruszyliśmy na północ do czarującego miasteczka KERTEMINDE. Zwiedziliśmy muzeum sławnego, lokalnego malarza znanego w Danii z ilustracji do bajek dla dzieci, a także z uwieczniania na płótnach wiejskich i nadmorskich krajobrazów. A potem porównywaliśmy wizje malarza z rzeczywistością podczas spaceru wzdłuż wybrzeża. Wiało tak mocno, ze zepchnęło nas do centrum, gdzie schroniliśmy się w VESTHOUSE, czyli w galerii rękodzieła artystycznego. Właścicielka pokazała nam autorską technikę tworzenia srebrnej biżuterii z wykorzystaniem suszonych jabłek, szyszek, makówek itp. Po powrocie, gdy wybiła druga godzina nasi uczniowie udali sie w podróż do duńskich rodzin. Nastała cisza, tylko „O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...”
EMKA TEAM

Dania 1 Dania 2 Dania 3


22 i 23 września 2012

Przez weekend uczniowie poznają życie w duńskich rodzinach, a my spędzamy uroczy wieczór w domu naszego opiekuna Soren'a. Była zielona fasolka, pieczone ziemniaki, schab z konfiturą różaną, a na deser ciasto z polewą czekoladową i lodami oraz nocne, międzynarodowe rozmowy. Następnego dnia obudziło nas piękne słońce, które zachęciło  do poznania najbliższej okolicy. Leśna droga zaprowadziła nas do dawnej posiadłości dworskiej. Piękny pałac był zamknięty dla zwiedzających, ale ukrytą w zaroślach furtką dostałyśmy się do ogrodu. Idąc za wskazówkami spotkanego Duńczyka dotarłyśmy na wzgórze z tajemniczą wieżą (niestety nie było rycerza na białym koniu...). Piknik na trawie w otoczeniu ogromnych drzew i z widokiem na pałac pozostanie na długo w naszej pamięci. Teraz oczekujemy z niecierpliwością na opowieści naszych uczniów o ich wrażeniach weekendowych. Jutro ruszają do pracy.

Z pokoju nauczycielskiego w Glamsbjerg, EMKA TEAM.

Dania 6

24 września 2012 r.

Dla niektórych naszych uczniów dzień rozpoczął się o śniadaniem o 6.45, a najbardziej wytrwali wrocili na kolację o 17.30. Miejsca i oferty pracy były przeróżne od Assens przez Glamsbjerg, Ørsted do Odense; od restauracji, sklepów odzieżowych, supermarketow przez przedszkole, warsztat samochodowy po centrum ogrodnicze i hotele. Wszyscy dotarli, wyrobili dniówkę i bez wiekszych problemów wrocili do domu. Był to dzień pełen wrażen, emocji, nowych doświadczeń, wyzwań, wiatru i deszczu. A my odkryłyśmy kolejny urokliwy zakątek Glamsbjerg - jezioro Søhlm Sø. Podobnie jak w niedzielę dwie spacerujace postacie przyciągały wzrok jadacych samochodami lub na rowerze Duńczykow. Zdecydowanie byłyśmy atrakcją deszczowego Glamsbjerg.

Przemoczone i zmarznięte EMKA TEAM

Dania mapa


25 września 2012 r.

Dziś minął kolejny dzien "work experience" dla naszych uczniów, a dla nas pierwszy dzien odwiedzin w miejscu pracy. Najpierw rozszyfrowywałyśmy system transportu miejskiego w Danii. Mimo wydruku komputerowego i wyświetlacza przystankow w autobusie przejechałyśmy właściwe miejsce i zdążyłyśmy zobaczyć Agnieszki w nowej roli. Udało sie nam jednak bez problemu odnaleźć w centrum miasta. Trafiłyśmy do Asi, Magdy, Grzesia, niezwykle chwalonych przez swoich pracodawców, a Michał spotkał nas w autobusie w drodze do domu. Jutro jedziemy organizować inspection w kolejnych miasteczkach, może do nich trafimy?
Wieczorem Hanne przygotowała dla nas szkolną wersję "who wants to be a millioner?". Może bedziemy na medalowych pozycjach i wyjedziemy z Danii z nagrodą. Pozdrawiamy i pędzimy na zawody kayak polo.

EMKA TEAM

Glam


27 września 2012 r.
Kopenhagen Day


Wydawało się, że pojedziemy z 16 uczniami, ale spóźniona uczennica pojawiła się przed upływem akademickiego kwadransa - zdziwiona, że jest ostatnia... ruszyliśmy o 8.15 kierując się ku wspaniałemu mostowi łączącemu dwie duńskie wyspy, który zrobił na nas piorunujące wrażenie. Kopenhaga przywitała nas bezdeszczową i bezwietrzną pogodą, a po chwili za chmur wyszło nawet słońce. Wysiedliśmy w pobliżu parlamentu i skierowaliśmy swoje kroki ku nadbrzeżu. Spacerowaliśmy mijani przez duńskich rowerzystów, oglądaliśmy portowe zabudowania, trafiliśmy do dawnej żeglarskiej przystani. Na koniec podziwialiśmy królewskie pałace. Choć nie dane nam było spotkać duńskiej królowej, byliśmy świadkami zmiany warty pod czterema bramami. a potem wraz z wartownikami ruszyliśmy przez miasto na shopping street, ku uciesze umęczonych i znudzonych uczniów. Tu nabyliśmy pocztówki, pamiątki z Kopenhagi, a na ulicznym targu spróbowałyśmy włoskiego sera, angielskiej marmolady, Irish lemon curd, tomato chutney, angielskich ciasteczek z czekolada oraz nieprawdopodobnie ostrego sera z papryka. Na tym międzynarodowym targu milo nam było spotkać rodaka oferującego ozdoby wykonane z metalu. na koniec trójka uczennic postanowiła, może nieświadomie, powtórzyć poranne sensacje. Telefoniczna próba kontaktu z jedna ze spóźnialskich zakończyła się informacja z automatycznej sekretarki 'cześć jestem w Danii', druga udana próba rozpoczęła się pytaniem 'a gdzie my się spotykamy pani profesor?'. Kiedy wreszcie na horyzoncie pojawiły się trzy nasze zguby, oniemialiśmy. Miałyśmy przed sobą trzy szczęśliwe klientki pobliskich sklepów, o czym świadczyły liczne reklamówki. Anglicy nazywają to shopping spree. Potem już bez problemu dotarliśmy do autobusu i ruszyliśmy w stronę Glamsgjerg o czym świadczyły nie tyle mijane znaki drogowe, co nasilający się z każdym kilometrem deszcz. O godzinie 19.00 rozpoczął się uroczysty pożegnalny obiad, którego nie powstydziłby się nasz pan Wierzynek. Na stole pojawiły się: pieczone ziemniaczki, kurczak, schab, egzotyczne sałatki, a na deser podano lody śmietankowe i niezwykle marcepanowo-nugotowe mrożone ciasto. Zwieńczeniem obiadu było rozstrzygnięcie quizu i rozdanie nagród (EMKA TEAM zajęła drugie miejsce) oraz słowa podziękowania wraz z krótkim koncertem skrzypcowym w wykonaniu naszej utalentowanej uczennicy. Pozostawiliśmy po sobie nie tylko dobre wspomnienia, ale również drobne upominki dla nauczycieli i książkę o Krakowie jako zachętę do odwiedzenia nas w kwietniu. Już dziś zapraszamy wszystkich naszych czytelników do wzięcia udziału w projekcie.
To nieprawdopodobne jak szybko minęło tych 10 dni i już jutro wyjeżdżamy. Ta ostatnia relacje przygotowała dla was jak zwykle EMKA TEAM.
Do zobaczenia w poniedziałek na lekcjach w szkole - angielski i wf już bez zastępstw.